Tamtego lata w Tom Lake

"Zawsze najbardziej lubimy znajome historie."

"Tom Lake" to ciepła, pełna nostalgii opowieść o ulotnej miłości i o sile rodzinnych więzi. Ann Patchett zabiera nas do czereśniowego sadu w północnym Michigan, gdzie razem spotyka się rodzina Nelsonów. Jest wiosna 2020 roku. Wszystkie trzy dorosłe córki zjechały się do rodzinnego domu. Emily wróciła na farmę po skończeniu collage'u, a Maisie i Nell miały przerwę na studiach. Dla świata nastał niespokojny czas. Lecz w zaciszu rodzinnego domu, krajobraz za oknem, wyglądał bez zmian. Przyroda pomału budziła się do życia. Wiosna przeszła w lato. Nastała pora zbioru owoców. Lara i jej córki wspólnie rozpoczęły pracę w sadzie. Czas upływał im na zrywaniu czereśni i rozmowach. W tej sielskiej scenerii młode kobiety dały się ponieść pięknej opowieści. Za namową córek, Lara wspomina swoją młodość i pierwszą miłość. Jej wybrankiem był Peter Duke, który zdobył sławę jako utalentowany aktor. Ale kiedy się poznali, byli po prostu parą młodych ludzi, których drogi przypadkiem złączył los. A wszystko zaczęło się przed laty w letnim teatrze Tom Lake.

"Patrzę na córki, na moje olśniewające młode kobiety. Chcę, by myślały, że czułam się lepiej, niż się czułam, i chcę powiedzieć im prawdę, w razie gdyby prawda okazała się przydatna. Te dwa pragnienia nie do końca że sobą współgrają, lecz właśnie w tym punkcie historii jesteśmy."

Lara Nelson wraca wspomnieniami do przeszłości. Snuje piękną i subtelną opowieść o miłości. Miłości niespełnionej. Razem z nią zanurzamy się w tej historii, niczym w chłodnych wodach jeziora Tom Lake. Lara nieśpiesznie, krok po kroku, odkrywa przed nami swoje dawne życie. Ale czy to, co opowiada córkom stanowi całą prawdę o jej życiu? Czy w tej historii są sekrety, które pozostawia dla siebie? Co tak naprawdę skrywa głęboko w sercu? Jako czytelnicy możemy spojrzeć na tę kobietę jako na dojrzałą, kochającą żonę i matkę, a także jako na młodą, beztroską dziewczynę, jaką była przed laty. Kiedy jesteśmy tak zasłuchani w opowieść Lary, pomału przemija lato. A przyroda otwiera się na przyjęcie jesieni. Ten urok płynący z piękna i bliskości natury wybrzmiewa w tej powieści z całą mocą. To piękna książka. Warto po nią sięgnąć!

"(...) ludzi, których skrzywdziliśmy, pamiętamy o wiele wyraźniej niż tych, którzy skrzywdzili nas."

Tej autorki polecam również powieść "Dom Holendrów".



Komentarze