Winter is coming

 "Zimowanie to spędzanie jakiegoś czasu w chłodzie. To jałowy okres w życiu, kiedy człowiek jest odcięty od świata, czuje się odrzucony, odstawiony na bok, zablokowany na drodze rozwoju lub zepchnięty do roli outsidera." 
 
Nadciąga zima. Robi się coraz chłodniej. Zmrok zapada szybciej. Cała przyroda przygotowuje się do zimowania. Człowiek również. Choć niektóre zimy w naszym życiu nadchodzą nieoczekiwanie, nieraz w pełnym słońcu. Katherine May - brytyjska pisarka napisała piękną, przejmującą i mądrą książkę pt. "Zimowanie. Moc odpoczynku i wyciszenia, kiedy wszystko idzie nie tak." Treść tej książki dodaje otuchy i otula, niczym ciepły, puchowy szal, abyśmy mogli przetrwać zimę.
 
"Zima to czas na wycofanie się ze świata, na maksymalne wykorzystanie skąpych zasobów, na dokonywanie aktów brutalnej skuteczności i usuwanie się z widoku - ale wtedy właśnie odbywa się transformacja."
 
Katherine May prowadzi nas, w swojej publikacji, przez ostatnie, ciepłe dni września, październik, pierwsze listopadowe chłody, świąteczny grudzień, mroźny styczeń, luty, aż do pierwszych przebłysków słońca w marcu. Zimowanie przechodzi każdy z nas. To taki moment w życiu, kiedy zamrażamy swoje zasoby emocjonalne, by przetrwać kryzys psychologiczny. Kryzysem może być dla nas choroba, żałoba, strata pracy, rozstanie z bliską osobą, ciąża, narodziny dziecka, strach czy bezsenność. Każda sytuacja, która jest dla nas trudna, nowa, może nas pozbawić sił. W książce Katherine May znajdziecie przykłady i wskazówki, jak zadbać o siebie, by nie utracić sił witalnych i w blasku słońca przebudzić się z zimowego snu.
 
"(...) zaczynam na nowo opowiadać własną historię, chociaż tylko dla siebie. Tak właśnie robią ludzie: tworzymy i odtwarzamy nasze historie, porzucamy te, które przestały pasować, i przymierzamy nowe."
 
Autorka dzieli się z nami swoimi doświadczeniami. Opowiada o kryzysach, które ją dotknęły. Opowiada o chorobie męża, o problemach w pracy, o ciąży i narodzinach dziecka, o bezsenności, o depresji, o chorobie, która dotknęła jej samej. Opowiada o swoich uczuciach i potrzebach. Analizuje otaczający ją świat. Znajduje ukojenie w kontakcie z naturą. Obserwuje drzewa, rośliny, czerpie energie ze spacerów, koi ją szum morza i powiew wiatru. Zanurzamy się w jej świecie i opowieściach bez reszty.
 
"Zima to cichy dom oświetlony lampkami, wyskoczenie do ogrodu, żeby w jasną noc zobaczyć gwiazdy, trzask ognia na kominku i towarzyszący mu zapach palonego drzewa. (...) To spokojne czytanie i popołudniowy zmierzch z filmami. Grube skarpetki i ciepły sweter."
 
Przyznaję, że "pochłonęłam" tę książkę w jeden wieczór. Nie mogłam się oderwać. Miałam wrażenie, że momentami czytam o sobie samej. Jest to idealna lektura na nadchodzący czas. Ogromnie mnie poruszyła. Już rozglądam się za kolejną publikacją tej autorki, a Wam życzę miłej lektury.
 
"Zima to czas bibliotek, stłumionego szelestu przeglądanych książek, zapachu starych kartek i kurzu."  
 
Polecam również tej autorki, książkę "Przesilenie"
 

Komentarze