Kilka dni z życia Alice
"Kilka dni z życia Alice" Liane Moriarty to powieść, która wciąga czytelnika w labirynt wspomnień i emocji głównej bohaterki. Główna bohaterka, Alice Love, w wyniku wypadku traci pamięć ostatnich dziesięciu lat swojego życia. Budzi się, przekonana, że ma 29 lat, jest świeżo po ślubie i spodziewa się pierwszego dziecka. Tymczasem rzeczywistość okazuje się zupełnie inna: Alice ma prawie czterdzieści lat, troje dzieci, a jej małżeństwo przechodzi kryzys. Mąż nie chce mieć z nią żadnego kontaktu, dzieci mocno odczuwają rozpad rodziny, a Alice sama siebie nie poznaje w lustrze. Co się wydarzyło przez te utracone lata? Dlaczego siostra Alice, z którą łączyła ją bliska więź, jest zdystansowana, smutna i zamknięta w sobie. Dlaczego Alice nie pamięta nawet własnych dzieci? I kim jest tajemnicza Gina? o której rozmowy toczą się szeptem...
"Przebłyski wspomnień - jeśli to były wspomnienia - dopadały ją teraz co kilka minut, stały się czymś w rodzaju dziwnego tiku nerwowego."
Ile można stracić zapominając tyle lat z życia? Lub też można zadać pytanie - ile można zyskać? Główna bohatera próbuje odzyskać fragmenty wspomnień. Składa swoje życie na nowo. Życie, które przypomina rozsypane puzzle. Stara się dopasować brakujące elementy. Próbuje też odzyskać męża i naprawić relacje z najbliższymi. Czy jednak uda jej się odzyskać pamięć i zrozumieć przeszłość? Czy uratuje miłość, na której najbardziej jej zależy? "Kilka dni z życia Alice" to powieść, która zachwyca swoją głębią i wiarygodnością postaci. Liane Moriarty mistrzowsko buduje napięcie, stopniowo odkrywając przed czytelnikiem tajemnice przeszłości głównej bohaterki. Historia Alice to opowieść o możliwości naprawienia błędów przeszłości i rozpoczęcia nowego rozdziału w życiu. Gorąco polecam!
"Warto pamiętać, że na każde paskudne wspomnienie przypada też jedno szczęśliwe. Chciała dostrzegać to wyraźnie, zdawać sobie sprawę, że jej małżeństwo nie było ani całkiem czarne ani całkiem białe. Miało miliony barw. Owszem, rozpadało się, ale potrafiła myśleć o tym spokojnie. Koniec małżeństwa nie przekreślał szczęśliwych chwil."
Komentarze
Prześlij komentarz