Lato, gdy mama miała zielone oczy
Powieść Tatiany Țîbuleac "Lato, gdy mama miała zielone oczy" to wzruszająca opowieść o trudnej relacji syna z matką. Jest to debiut literacki tej autorki. Tatiana Țîbuleac jest mołdawsko-rumuńską pisarką i dziennikarką. Za swoją powieść otrzymała nagrodę Związku Pisarzy Mołdawskich i wiele innych wyróżnień. Jej najnowsza powieść z 2019 roku, "Szklany ogród", otrzymała Europejską Nagrodę Literacką.
Aleksy kończy szkołę i planuje wyjazd na wakacje z kolegami do Amsterdamu. Zamiast tego jednak wyjeżdża z matką na wieś do Francji. Wyjeżdża na te wakacje, choć nienawidzi matki i nią gardzi. Jest przepełniony złością i niepohamowaną agresją. Ojciec dawno temu opuścił rodzinę. Babcia jest w szpitalu. Chłopak został więc tylko z matką. Dlaczego więc zgodził się z nią wyjechać na wakacje? I co takiego wydarzyło się w przeszłości tej rodziny, że te relacje są aż tak złe?
"Tego ranka, gdy nienawidziłem jej bardziej niż kiedykolwiek, mama skończyła trzydzieści dziewięć lat. Była mała i gruba, głupia i brzydka. Najbardziej bezużyteczna ze wszystkich matek, jakie dotąd istniały."
"Tylko jedna rzecz nie pasowała w całej tej historii - oczy. Mama miała zielone oczy, tak piękne, że marnowanie ich na tę sfermentowaną twarz wydawało się grubą pomyłką."
Historię tego pamiętnego lata poznajemy z perspektywy dorosłego już Aleksa. Jest w tym samym wieku, co przed laty jego matka. Ma trzydzieści dziewięć lat. Jest uznanym artystą, malarzem. Jego obrazy są nośnikiem wspomnień z przeszłości. Przedstawiają jego matkę, jej zielone oczy i dają świadectwo, temu, co wydarzyło się tego pamiętnego lata. Aleksy wspomina te wydarzenia przez pryzmat własnych emocji. To właśnie jego uczucia są tu na pierwszym planie. Opowiada o nich szczerze. Próbuje zrozumieć samego siebie.
"Piękne wspomnienia natomiast, choć skąpe i kruche, zajmują więcej miejsca niż wszystkie nabrzmiałe ropą katalogi razem wzięte, bo jeden piękny obraz zawiera przeżycia, zapachy i echa, które trwają całymi dniami. Te pamiątki są najcenniejszą częścią mnie - lśniącą perłą zrodzoną z wybrakowanego małża."
"Lato, gdy mama miała zielone oczy" to opowieść o pożegnaniu i o zatrzymaniu w czasie. To wnikliwa analiza uczuć. To opis skomplikowanej relacji między synem a matką. Wspomnienia Aleksa uświadamiają nam, że czasem tak niewiele wiemy o naszych bliskich. Czasem jest już za późno, żeby się bliżej poznać. Poznać i pokochać. Aleksy szuka ukojenia, jest rozgoryczony i pogrążony w smutku. Ma poczucie zmarnowanego życia i utraconej miłości. Lato się skończyło, nadeszła jesień. Powiało chłodem. Razem z Aleksem zanurzamy się we wspomnieniach. Raz po raz, wracamy do przeszłości.
"Próbowałem zrozumieć, dlaczego wszystko wydarzyło się właśnie tak, jak się wydarzyło. Zastanawiałem się, czy to lato, które spędziłem z mamą, stanowiło część jakiegoś większego planu, a jeśli tak - to czyjego? "
Komentarze
Prześlij komentarz