Trzynasta opowieść

Diane Setterfield - brytyjska pisarka, zasłynęła świetną powieścią pt. "Trzynasta opowieść". Autorka przez lata była związana ze środowiskiem akademickim we Francji i Wielkiej Brytanii, które porzuciła w latach 90. i oddała się twórczości pisarskiej. W "Trzynastej opowieści" Diane Setterfield tworzy niezwykle tajemniczy klimat nawiązujący do powieści gotyckich. W tej książce pojawia się wszystko to , co uwielbiam w takich powieściach: stara, mroczna rezydencja, tajemnica z przeszłości, rodzinne sekrety, zepchnięte w zapomnienie traumy i urzekający czar opowieści. Przenosimy się do świata, który dawno odszedł w zapomnienie, ale stare tajemnice, wciąż czekają na ujawnienie. I tak oto pochłania nas ta historia.
 
Pewnego listopadowego południa Margaret Lea otrzymuje list. Vida Winter - najsławniejsza pisarka na świecie, zwraca się do niej z prośbą o napisanie jej biografii. Jeszcze nigdy, nikomu nie udzieliła prawdziwych informacji o sobie. Otacza ją aura tajemniczości i dotąd żaden biograf, dziennikarz czy wielbiciel nie dowiedział się prawdy o jej życiu. Nikt nie wie jak się naprawdę nazywa, skąd pochodzi i co spowodowało, że odcięła się, tak zdecydowanie, od swojego wcześniejszego życia. Kim była, zanim świat poznał ją jako Vidę Winter? i jakie skrywa sekrety?
 
"Człowiek przyzwyczaja się do swoich koszmarów i zapomina, jakie muszą robić wrażenie na innych."
 
Margaret jest córką właściciela antykwariatu. Od dziecka żyje w otoczeniu książek. Nie zajmuje się jednak profesjonalnie pisaniem biografii, ma swoim koncie tylko jedną publikację. Dlaczego więc została wybrana do tego przedsięwzięcia? Co łączy obie kobiety?
 
Już na początku powieści pytania mnożą się jedno za drugim. Ale to dopiero zapowiedź niesłychanej opowieści, którą czytelnik zostanie pochłonięty bez reszty. Margaret przyjmuje ofertę, wyjeżdża do Yorkshire i zatapia się w klimatycznym mroku przeszłości, z którego krok po kroku dowiaduje się o wszystkich tajemnicach posiadłości Angelfield.
 
"Był sobie kiedyś nawiedzony dom... (...) Była sobie kiedyś biblioteka... (...) Były sobie kiedyś siostry bliźniaczki..."  
 
Vida Winter snuje swoją opowieść nieśpiesznie. Nie pozwala na żadne pytania. Dozuje informacje, pobudza ciekawość i wprawia w zdumienie. Nie można się od tej historii oderwać. 
 
"Narodziny to wcale nie jest początek. Życie u zarania wcale nie należy do nas, lecz jest jedynie kontynuacją historii kogoś innego. (...) W chwili przyjścia na świat byłam zaledwie wątkiem pobocznym."
 
Historia rozpoczyna się od narodzin Isabelle Angelfield. Opowieść dotyczy jej niezdrowych relacji z bratem, opuszczenia rezydencji Angelfield i następnie powrotu do posiadłości z dwójką swoich córek - bliźniaczek - Emmeline i Adeline. I to właśnie na nich skupia się ta historia. Uczucie grozy towarzyszy w tej książce nieustannie. Nawiedzony dom, pełen ciemnych zakamarków, odejście służby, tajemnicze wypadki, a na końcu pożar, który unicestwi wszystko. Ale tajemnic jest znacznie więcej. Margaret rozpoczyna również własne dochodzenie, a fakty, które pozna przejdą jej najśmielsze oczekiwania.

"Przez całe przedpołudnie zmagałam się z wrażeniem, że jeden świat nakłada mi się na drugi. Znacie to uczucie, kiedy zaczyna się czytać nową książkę, a jeszcze żyje się wcześniejszą? Odkładamy tę poprzednią, ale jej tematyka i wątki - a nawet postacie - nadal tkwią we włóknach naszych ubrań i kiedy otwieramy następną, wciąż nam towarzyszą."
 
Osobiście pochłonęłam tę powieść w jeden weekend. Jestem nią oczarowana. Od razu też sięgnęłam po inne tytuły tej autorki. Obejrzałam również film, który powstał na podstawie tej powieści. "Trzynasta opowieść" z 2013 roku, którą wyreżyserował James Kent, choć ze świetną obsadą, nie oddaje, jak dla mnie, atmosfery książki. Powieść to dzieło wielowątkowe i wielowymiarowe. Opisane z pasją historie, oddają niesamowity klimat. Czyta się to jednym tchem. Dla wszystkich miłośników takich książek jak "Dziwne losy Jane Eyre", "Wichrowe wzgórza" czy "Tajemnica lady Audley" to odpowiednia lektura. Polecam!

Komentarze