Czuła Przewodniczka

"Ta książka jest o tym, że choćbyśmy daleko od siebie samych odeszły, możemy znaleźć drogę powrotną. Prowadzi przez wertepy, wyboje, manowce. Ale ta droga na nas czeka. A na jej końcu czekamy na siebie my same. Jak ktoś, kto wyszedł na próg domu i zapalił światło na ganku dla wędrowca."

Czytałam tę książkę i łzy ciekły mi po policzkach. Czytałam tam o sobie, o kobietach, które znam i o tych, które w przyszłości dopiero poznam. Miałam wrażenie, że ktoś zeskanował mi wnętrze i użył jako matrycy do tej opowieści. Myślę, że nie jestem jedyna, która ma takie odczucia po przeczytaniu "Czułej Przewodniczki". Natalia de Barbaro napisała cudowny przewodnik. To historia o mnie i o Tobie Droga Kobieto. To opowieść o kobiecej drodze do poznania samej siebie.

"(...) W pracy nad sobą odkryłam, że mieszka we mnie ktoś jeszcze. To wewnętrzna postać, która - jeśli ją poproszę - służy mi swoją mądrością i dojrzałością. Nazwałam ją Czułą Przewodniczką. Być może ty także, kiedy zamkniesz oczy i weźmiesz parę oddechów, zobaczysz Jej obraz przed oczami."

Tak, każda z nas ją zna. Czasem jej słuchamy, czasem ignorujemy, ale Ona jest obecna w naszym życiu nieustannie. Wsłuchajmy się w swoje ciało, popatrzmy jakie wysyła nam sygnały, co podpowiadają nam nasze sny. To wszystko ma znaczenie.

Wielokrotnie pisząc recenzje publikacji z zakresu psychologii czy socjologii, zwracałam uwagę na rolę kobiety w społeczeństwie. O jej postrzeganie przez pryzmat pełnionych ról, jako córki, żony, matki, opiekunki. Trzeba pogodzić utrzymanie domu, wychowanie dzieci z pracą zawodową. Do tego trzeba jakoś wyglądać, zadbać o siebie, no i o związek, a to też nie łatwe. Wymagań, jakie dzisiaj stoją przed kobietą jest dużo, ale kto je nam tak naprawdę stawia? Czy to nie my same jesteśmy najsurowszym sędzią? Każda z nas ma w sobie Potulną, Męczennicę i Królową Śniegu. Której z nich oddamy się we władanie, to zależy od nas samych. Natalia de Barbaro sięga do naszej wrażliwości, intuicji, mądrości. Przypomina nam gdzie siebie szukać, daje wskazówki i stawia drogowskazy. A ta droga jest kręta i wyboista. Znaleźć i poznać samą siebie to jedno z najtrudniejszych zadań. A po nim czeka nas jeszcze akceptacja. I ta nauka nie ma końca. To trzeba po prostu praktykować, jak jogę, żeby przyniosło efekty.

"Energia "kobieca" to energia rozpoznawania, uznawania, doświadczania tego, co jest. (...) To energia ciała, pojedynczego życia, wcielania ducha w ubłocone codziennością doświadczenie życia w ludzkim ciele. To energia krótkiego dystansu, braku dystansu, bliskości, wrażliwości. Energia równości: siedzenia w kręgu, w którym nikt nie rządzi."
 
Autorka, w tej książce, przywołuje wiele faktów ze swojego życia. Daje się nam poznać, nie tylko jako psychoterapeutka, psycholożka, felietonistka, ale jako kobieta. Taka jak każda z nas. Ze swoimi problemami, żalem, rozczarowaniami, ale i z momentami szczęścia i radości. Od kilku lat prowadzi ona warsztaty tylko dla kobiet pt. "Własny pokój". Tytuł tych warsztatów inspirowany jest tekstem Virginii Woolf. Esej "Własny pokój" powstał dziewięćdziesiąt lat temu. Wówczas zbliżająca się do pięćdziesiątki Virginia Woolf postanowiła powiedzieć kobietom, co według niej, jest najistotniejsze w życiu - a mianowicie - własny pokój. Miejsce, gdzie będą mogły spokojnie pomyśleć i odpocząć. Własna przestrzeń. Taki cel przyświeca warsztatom u Natalii de Barbaro. Tam rodzi się na nowo i umacnia siła kobiecych więzi. Powstaje kobieca energia, oparta na wrażliwości i mądrości. Z tych narracji narodziła się "Czuła Przewodniczka".

Komentarze