"Nie mogę żyć wśród ludzi, którzy się nienawidzą między sobą. Pożądam oddychać harmonią i ciszą."
Maria Konopnicka
Magdalena Grzebałkowska jest znaną polską dziennikarką i pisarką, specjalizującą się w reportażu i biografii. Jej książki charakteryzują się dogłębną analizą, wnikliwością i umiejętnością łączenia faktów z szerszym kontekstem historycznym i społecznym. Magdalena Grzebałkowska jest laureatką wielu nagród literackich i dziennikarskich, m.in. Nagrody Grand Press i Śląskiego Wawrzynu Literackiego. Jej najnowsza publikacja "Dezorientacje. Biografia Marii Konopnickiej" poświęcona jest jednej z najważniejszych postaci w historii literatury polskiej.
"Maria
uważa, że współcześnie szlachta powołująca się na tradycję hordy, choć
nie łamie prawa jak w czasach pradziadów, przyczynia się do upadku
ziemiaństwa. Wydają nad możność, żyją ponad stan, nie liczą się z
groszem, piją bez umiaru i jeden za drugim tracą rodzinne majątki."
Jest to polska poetka i nowelistka okresu pozytywizmu, autorka wierszy dla dzieci, krytyczka literacka i publicystka. Do najbardziej znanych utworów Marii Konopnickiej należą: O krasnoludkach i o sierotce Marysi, Na jagody, O Janku Wędrowniczku, Szkolne przygody Pimpusia Sadełko, Co słonko widziało, Psałterz dziecka, Dym, Mendel Gdański, Nasza szkapa, Miłosierdzie gminy, Śpiewnik historyczny, Ludziom i chwilom, Głosy ciszy, Przez głębinę czy Pan Balcer w Brazylii. Konopnicka jest również autorką Roty (1908), jednej z najwybitniejszych patriotycznych pieśni ludowych. Jednym słowem poważna i ważna postać polskiej sceny literackiej.
A kim była prywatnie? jak wyglądało jej życie codzienne? Tego właśnie postanowiła się dowiedzieć Magdalena Grzebałkowska, która przeprowadziła skrupulatną analizę wszelkiej dokumentacji związanej z poetką. W Żarnowcu pod Krosnem znajduje się Muzeum Marii Konopnickiej, gdzie poetka spędziła ostatnie lata życia. Muzeum posiada unikatowe kolekcje artystyczne, literackie
i historyczne związane z Marią Konopnicką i jej rodziną. Analizując pozostawione listy, publikacje i wspomnienia, Magdalena Grzebałkowska zebrała dla nas niezwykle cenne informacje o tej wyjątkowej kobiecie. "Właściwie to nawet nie lubi starych domów, gdzie każdy kąt ma swoją historię, nie zawsze wesołą. I nazbyt dużych też nie lubi. Po miesiącu mieszkania w Żarnowcu wciąż nie oswoiła się z przestrzenią dworu. (...) Wszystko to mógł rekompensować widok na Żarnowiec - okolica była otwarta, falista. Wieczorami Maria patrzyła na kopalnie naftowe rozświetlone mocnym elektrycznym światłem, które wywoływało złudzenie, że w pobliżu jest duże miasto."
Autorka książki, z niezwykłą precyzją i empatią kreśli portret kobiety, która żyła w trudnych czasach i mierzyła się z wieloma wyzwaniami. Maria Konopnicka była kobietą nieprzeciętną, żoną, matką, pisarką, społeczniczką, buntowniczką. To postać wielobarwna, choć z większości portretów spogląda na nas ponura matrona, w binoklach i czarnej sukni. Maria Konopnicka okazuje się osobą o bogatym i złożonym życiu wewnętrznym. Magdalena Grzebałkowska odkrywa przed czytelnikami jej pasje, lęki, marzenia i rozczarowania. Nie unika trudnych tematów, takich jak jej burzliwe życie rodzinne, problemy finansowe czy kontrowersyjny związek z malarką Marią Dulębianką.
"Gdyby
nie długie, proste spódnice, Dulębiankę z daleka można by wziąć za
mężczyznę. Wysoka i bardzo szczupła, nosi kamizelki i marynarki, a pod
szyją wiąże krawat lub chustę. Falujące włosy ścina do ucha i zaczesuje
do góry, łagodne spojrzenie oczu przysłania binoklami."
Ta książka to nie tylko biografia, ale również fascynująca podróż w czasie. Autorka odtwarza realia epoki, w której żyła Maria Konopnicka, portretuje jej otoczenie, przyjaciół i wrogów. Dzięki temu czytelnik może lepiej zrozumieć kontekst, w jakim powstawały jej utwory i jakie czynniki wpływały na jej życie. Magdalena Grzebałkowska nie ocenia Konopnickiej, ale stara się ją zrozumieć. Pozwala jej mówić własnym głosem, cytując jej listy, pamiętniki i utwory. Dzięki temu czytelnik może sam wyrobić sobie opinię na temat tej niezwykłej kobiety. Zachęcam do lektury!
Komentarze
Prześlij komentarz