O bibliotece
Umberto Eco - to włoski pisarz, filozof, bibliofil, badacz kultury masowej i intelektualista. Umberto Eco urodził się 5 stycznia 1932 roku w Alessandrii w Piemoncie. Ukończył studia filozoficzne na uniwersytecie w Turynie. Swoją karierę zawodową związał głównie z życiem akademickim. Zadebiutował mając prawie pięćdziesiąt lat. W 1980 roku ukazała się jego pierwsza powieść "Imię róży", która stała się światowym bestsellerem. Jego kolejne powieści, takie jak "Wahadło Foucaulta" (1988), "Wyspa dnia poprzedniego" (1994) czy "Cmentarz w Pradze" (2010), zyskały równie wielką sławę. Pisarz był wielokrotnie typowany jako kandydat do Nagrody Nobla w dziedzinie literatury.
"Jestem filozofem, powieści piszę tylko w weekendy"
W swojej pracy zawodowej zajmował się semiologią, procesami komunikacji i estetyką. Badał kody językowe i ich znaczenie w procesie komunikacji. Umberto Eco otrzymał tytuł Doctora Honoris Causa od ponad trzydziestu uczelni. Umberto Eco władał pięcioma językami (włoskim, francuskim, hiszpańskim, niemieckim i angielskim). Był miłośnikiem książek. Prywatnie posiadał imponujący księgozbiór liczący ponad pięćdziesiąt tysięcy książek. Jego żoną była wykładowczyni komunikacji Renate Ramge, którą poślubił w 1962 roku. Mieli dwoje dzieci, syna i córkę. Ostatnią jego książką była powieść „Temat na pierwszą stronę”, którą napisał w 2015 roku. Pisarz zmarł w wieku 84 lat, 19 lutego 2016 roku. W ostatnim czasie zmagał się z chorobą nowotworową.
"Kto czyta książki, żyje podwójnie"
W 1986 roku ukazała się niewielkich rozmiarów publikacja "O bibliotece". To swoista wariacja na temat bibliotek, a raczej antybibliotek. Autor podsuwa pomysły jak zniechęcić czytelnika do korzystania z biblioteki. W humorystyczny sposób omawia dziewiętnastopunktowy wzorzec fikcyjnego modelu złej biblioteki. Takiej najgorszej z możliwych. A co tam znajdziemy? Oto kilka przykładowych warunków do spełnienia:
"Dobra biblioteka w znaczeniu złej biblioteki (a więc dobry przykład negatywnego wzorca, jaki staram się zbudować) musi być przede wszystkim ogromnym koszmarem (...)"
"Katalogi winny zawierać jak najwięcej działów"
"Sygnatury winny być niemożliwe do przepisania, w miarę możliwości rozbudowane"
"Czas między zamówieniem a dostarczeniem książki winien być bardzo długi"
"Bibliotekarz winien uważać czytelnika z wroga, nieroba (w przeciwnym razie byłby przecież w pracy), za potencjalnego złodzieja"
"Prawie cały personel winien być dotknięty ułomnościami fizycznymi"
"Dział informacji winien być nieosiągalny"
"Jeśli się tylko uda - żadnych ubikacji"
Czy istnieją takie biblioteki? Trudno to sobie wyobrazić. Dla równowagi autor opisuje dwie biblioteki, które uznaje za wspaniały wzorzec do naśladowania. Jedną z nich jest Sterling Library w Yale, drugą jest nowa biblioteka uniwersytetu w Toronto. Są one otwarte do północy i w pełni skomputeryzowane. Procedura wypożyczeń jest bardzo sprawna, a czytelnik posługuje się zdalną kartą biblioteczną. Każdy może z tych bibliotek korzystać, samodzielnie, z otwartym dostępem do półek. Brzmi jak utopia?
"Jednym z nieporozumień, jakie dominują nad pojęciem biblioteki, jest pogląd, że idzie się tam po książkę, której tytuł się zna."
Umberto Eco wymienia również zagrożenia, jakie mogą spotkać biblioteki idealne. Są to kradzieże i kserokultura. Na koniec podkreśla bardzo mocno, że trzeba znaleźć konsensus między koniecznością ochrony księgozbioru a chęcią udostępniania go czytelnikom. To jak wiemy, odwieczny problem wszystkich bibliotek. Autor jako miłośnik książek i czytania daje nam własny, subiektywny wzorzec "biblioteki na miarę człowieka". To świetna publikacja dla bibliotekarzy i wszystkich osób związanych ze światem książek. Bardzo polecam!
"Korzystanie z biblioteki jest często sztuką subtelną..."
📑 Umberto Eco i jego imiona róży
🎧 Umberto Eco. Człowiek, który wiedział wszystko
Komentarze
Prześlij komentarz