Gdzie Ci mężczyźni?

Philip Zimbardo i Nikita Coulombe w swojej publikacji "Gdzie Ci mężczyźni?" podejmują się analizy bardzo ważnego tematu - jakim jest kryzys męskości we współczesnym świecie. Odwołują się do badań naukowych, analiz, sprawozdań, doniesień prasowych i pokazują nam krok po kroku jak do tego kryzysu doszło. Współcześni mężczyźni pozostali daleko w tyle za kobietami, które są obecnie lepiej wykształcone i niezależne finansowo, lepiej radzą sobie w kontaktach społecznych, znajdują satysfakcję w życiu i rozwijają skrzydła na wielu płaszczyznach życia. A co się stało z mężczyznami? Zacznijmy zatem od początku:

"W odróżnieniu od kobiet organizujących się w licznych ruchach nie powstał jak dotychczas żaden jakże potrzebny ruch umożliwiający zaktualizowanie roli mężczyzny w społeczeństwie. Mamy natomiast do czynienia z rekordową liczbą facetów niedających sobie rady w szkole, nieumiejących sprostać dziewczynom w kontaktach społecznych i kobietom w sferze seksualnej. Ni trzeba szukać daleko, by dostrzec to, o czym tu mówimy. Każdy zna jakiegoś młodego mężczyznę, który rozpaczliwie zmaga się z własnym życiem. (...) Wielu mężczyzn chętniej żyje pod parasolem ochronnym rodziców, niż na własną rękę wyrusza zdobywać świat pełen niepewności."
 
Rozpoczynając od edukacji - badania pokazują, że po raz pierwszy w historii chłopcy są gorzej wykształceni od swoich ojców. Edukacja jest dzisiaj domeną dziewczyn, zostawiają one chłopców w tyle na każdym poziomie nauczania. Gorsze wykształcenie automatycznie przekłada się później na gorszej jakości, mniej płatną pracę zawodową lub nawet bezrobocie. Młodzi mężczyźni odraczają przez to wyprowadzkę z rodzinnego domu i żyją na koszt rodziców. Nie są zdolni do nawiązania bliskich relacji i założenia rodziny, gdyż to wiązałoby się z usamodzielnieniem, a na to nie są wciąż gotowi. Pozostając w zaciszu domowym, z mało płatną pracą, stają przed dwoma poważnymi zagrożeniami, jakimi są wszelkie uzależnienia i otyłość. 
 
"Przez kilka ostatnich dziesięcioleci aktywność fizyczna wśród młodzieży spadła, wzrosła natomiast ilość czasu spędzanego przed wszelkiej maści ekranami. (...) Nawyki ukształtowane w dzieciństwie pozostają z nami do końca życia, a otyłe dziecko często staje się otyłym dorosłym..."
 
Brak ruchu, brak motywacji, mała aktywność społeczna, stacjonarny tryb życia to dzisiejsza rzeczywistość młodych mężczyzn. Bardzo poważnym zagrożeniem na wczesnym etapie dorastania jest uzależnienie od multimediów, przede wszystkim od gier online i pornografii. 

"(...) pornografia w sieci jest bazarem z wirtualnymi przyjemnościami."

Skutki nadmiernego oglądania pornografii przez nastoletnich chłopców mają daleko idące konsekwencje. Nie mając żadnego doświadczenia i odniesienia do rzeczywistości postrzegają seks bezosobowo, wyłącznie w kategoriach wyczynu fizycznego, bez uczuć, emocji i intymności. Bez właściwej edukacji seksualnej rośnie zagrożenie ryzykownych zachowań seksualnych. Czerpanie wiedzy z filmów i gier zawierających sceny pornograficzne powoduje, że w prawdziwym życiu młodzi mężczyźni odczuwają niezdolność satysfakcji z prawdziwym człowiekiem. Tracą wrażliwość na rzeczywistość i prawdziwe kontakty z innymi ludźmi.

Autorzy zwracają uwagę na kolejny ważny aspekt wpływający na młodych chłopców, a mianowicie brak fizyczny lub emocjonalny ojca. Obecnie monogamiczne związki są postrzegane jako ograniczenie niezależności i wolności. Rozwody i rozstania rodziców stały się normą. Dla wychowania chłopców - postać ojca ma kluczowe znaczenie. 

"Młodzi chłopcy mają często większe trudności z przystosowaniem się do rozwodu rodziców niż dziewczyny - ryzyko wzrasta szczególnie, kiedy to ojciec opuszcza dom. (...) Chłopcy cierpią, jeśli w ich domu nie ma ojca lub innych mężczyzn, którzy odgrywaliby w ich życiu pozytywną rolę do naśladowania. "
 
Męski wzorzec jest niesłychanie ważny. Obecność dorosłego mężczyzny w życiu młodego chłopca - ojca, dziadka, wujka, dorosłego kuzyna lub innego męskiego członka rodziny - który lubi z nim przebywać, daje wsparcie i zrozumienie, uczy odpowiedzialności, stanowi niezwykle ważny aspekt prawidłowego rozwoju emocjonalnego młodego człowieka. Każdy z nas potrzebuje na tym wczesnym etapie opiekuna, wzorca, mentora, któremu ufamy i który wprowadza nas bezpiecznie w dorosłe życie. W przypadku braku takiego męskiego przedstawiciela w rodzinie, często to matki przejmują tę rolę. Pojawia się wówczas u nich ryzyko postawy nadopiekuńczej, co bardzo źle wpływa na młodego mężczyznę. 

"Dla ojców bycie częścią życia własnych synów musi być priorytetem."
 
Publikację kończą zalecenia i podpowiedzi, co może zrobić społeczeństwo, media, środowisko szkolne, rodzina, kobiety i sami zainteresowani Panowie, by poprawić swoją sytuację życiowa. Pomimo licznych odniesień do badań naukowych, przytaczanych statystyk i analiz, książkę czyta się naprawdę dobrze. Jest napisana z humorem i dystansem, co dopełniają świetne ilustracje Igora Myszkiewicza. Myślę, że stanowi ona doskonałe kompendium wiedzy, nie tylko dla mężczyzn. Skłaniałabym się nawet do stwierdzenia, że powinny przeczytać ją przede wszystkim kobiety, a już obowiązkowo te, które obecnie wychowują młodych chłopców.
 
"Obecnie trudne położenie chłopców i młodych mężczyzn jest de facto problemem kobiet. Ci chłopcy są naszymi synami. Są ludźmi, z którymi nasze córki będą budowały swoją przyszłość. Jeżeli nasi chłopcy są w tarapatach, to dotyczy nas wszystkich."
Christina Hoff Sommers 

 

Komentarze