DZIADY. Obrzędy i zwyczaje Słowian

"Obrzędy naszych przodków związane ze zmarłymi obejmowały całą grupę różnych przygotowań, rytuałów i inkantacji, objętych wspólną nazwą Dziady."
Dobromiła Agiles

 
Jesienna pora roku sprzyja zadumie i refleksji nad życiem i jego przemijaniem. Nasi przodkowie wierzyli, że jest to pora, gdy zasłona  między światem żywych i umarłych jest bardzo cienka. Dzisiejsze obchody Święta Zmarłych, przejęte przez chrześcijaństwo są odwzorowaniem wierzeń naszych przodków. W całej Starej Europie listopadowy okres to czas zadumy i wspomnień zmarłych. Obrzędy i zwyczaje z tego okresu zawierały wiele cech wspólnych dla kultury słowiańskiej. W różnych zakątkach Europy świętowano podobnie. 
 
W kulturze naszych przodków troska o zmarłych nie kończyła się na pochówku. Pamiętano o nich stale, a jesienią urządzano specjalne uczty zwane "wspominkami", na których dzielono się wspomnieniami i pamięcią o zmarłych członkach rodziny. Nazwa Dziady używana była w gwarze ludowej na terenach Białorusi, Rosji czy Ukrainy. U nas rozsławił ją Adam Mickiewicz, który był wielbicielem kultury ludowej, folkloru, antropologii i demonologii duchowej.
 
"Jeszcze w XVIII i XIX wieku znane były obrzędy zaduszkowe zwane dziadami, których celem była pomoc błądzącym i tułającym się po świecie duchom w znalezieniu właściwej drogi w zaświaty."
Leonard J. Pełka
 
Kult zmarłych był znany wszystkim ludom i znalazł również silne rozwinięcie w kulturze ludów słowiańskich. Ludzi zmarłych traktowano jak żywych i do XVIII wieku znany był obyczaj składania na grobach jadła. Podczas Święta Przodków należało w odpowiedni sposób ugościć przybywające dusze. Duszę przodków karmiono i pojono między innymi: miodem, kaszą, jajkami, kutią i wódką.

"Wciąż odczuwamy nieobecność tych, których straciliśmy w ciszy tych długich wieczorów i w niesionej przez nie ciemności. To sezon duchów. Ich blade kształty giną w świetle słońca. Zima przywraca im widzialność."
Katherine May

Obok tzw. "karmienia dusz" ważnym elementem były ognie zaduszkowe. Początkowo rozpalano je na rozstajach dróg, by służyły wędrującym duszom jako drogowskazy i dawały możliwość ogrzania się. Ogień pełnił też funkcję ochronną przed demonami. Współczesny odbiciem tej tradycji jest zapalanie zniczy na grobach bliskich.  Podczas obchodów Dziadów zabraniało się wykonywania praktyk, które mogłyby skrzywdzić duszę: nie wstawało się głośno od stołu, nie sprzątało się resztek jedzenia, nie wylewało się wody po myciu przez okno, nie palono w piecu i nie szyto.  

"Słowianie uwielbiali świętowanie. Mieli cztery główne uroczystości związane z witaniem i żegnaniem pór roku (równonoce i przesilenia), a także wiele innych pomniejszych świętych dni, które były pretekstem nie tylko do uświęcania bóstw i przodków, ale także do wspólnych biesiad, zabaw, igrzysk wzmacniających więzi społeczne."
Tomasz J. Kosiński

Komentarze