Spowiedź wobec życia

Anna Ciarkowska po świetnych "Pestkach" i "Chłopcach, których kocham" powraca z niezwykłą powieścią pt. "Dewocje". Drodzy Czytelnicy, zapamiętajcie nazwisko tej autorki, bo będzie o niej jeszcze nie raz głośno. "Dewocje", odkąd pojawiły się na rynku księgarskim, zbierają bardzo pochlebne recenzje. Nie dziwi mnie to. Czekałam z niecierpliwością na kolejną powieść tej autorki i cóż... mogę powiedzieć, że warto było czekać. 
 
Anna Ciarkowska to wybitna pisarka. Jej twórczość charakteryzuje głęboka treść, wyrażona poprzez piękny, wnikliwy język. Jej książki oddziałują na czytelnika, niosą ze sobą spory ładunek emocjonalny i zmuszają do refleksji nad życiem.  W "Dewocjach" na pierwszy plan wysuwa się tematyka wiary, ale to opowieść o dorastaniu młodej dziewczyny na polskiej wsi, gdzie tradycja i religia rządzą życiem jej mieszkańców. W patriarchalnym domu rządzi ojciec, we wsi rządzi proboszcz. Wszystko tu ma swój ustanowiony od lat i niezmienny porządek. Rytm życia mieszkańców prowincji wyznacza kalendarz świąt i pory roku. Tu wiedzie się życie ciche, pobożne, przewidywalne. Aż do dnia, kiedy to główna bohaterka odkrywa w sobie niezwykły dar uzdrawiania. Jak taką sensację zniesie polska prowincja?
 
"Świat urządzony jest tak, że krochmal przycina krawędzie pościeli, prześcieradło zwinięte ciasno pod materac, obrus na niedzielę biały, nad drzwiami krzyż, pod wieczór pacierz, na końcu tygodnia niedziela, a w niedzielne południe rosół." 

Książka jest napisana w formie spowiedzi. To spowiedź głównej bohaterki przed księdzem, ale też przed samą sobą.  Dziewczyna dzieli się z nami swoją historią. Jej niezwykły dar budzi w ludziach ciekawość, ale też i lęk. Staje się przez to wykluczona z lokalnej społeczności. Bo czy to Bóg ją obdarzył zdolnością uzdrawiania, czy może sam diabeł? 

Bohaterką drugiego planu jest polska, bezimienna wieś. Wieś, w której mieszka zwykła, polska rodzina. Wieś, gdzie jest Sklepowa, Listonoszka, Katechetka, Proboszcz i Gospodyni. Wieś, gdzie mieszkają zwykłe matki i ojcowie, ciotki Jadwigi i wujowie Staszkowie. Zupełnie zwyczajna wieś. W jej centrum stoi Kościół. To tam gromadzi się wspólnota. Każdy, kto jest poza, staje się wykluczony. Kto nie pasuje do "boskiego planu", pozostaje poza. Poza ciepłą otuliną wsi. Nie jest łatwo żyć na marginesie w takiej społeczności. 

"Wieś była podzielona. Jedni stali od strony pól, a drudzy od parafii. Jedni mówili, że dajcie dziewczynie żyć, co szkodzi, a może coś pomoże i wam, a drudzy mówili, że dajcie dziewczynę na środek, na kolana, niech się spowiada, jak nie to won ze wsi."
 
Problematyka poruszona w "Dewocjach" jest ponadczasowa. Anna Ciarkowska porusza nasze sumienia, zadaje trudne pytania i pozostawia z niedosytem. Warto sięgnąć po tą nietuzinkową, piękną literaturę i zanurzyć się w jej głębi. Gorąco polecam, na długie, jesienne wieczory.

Komentarze