Nic nie jest takie, jak się z początku wydaje
Lektura "Żałobnicy" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Roberta Małeckiego. Tytułową "Żałobnicą" jest Anna, kobieta pogrążona w żałobie po stracie męża i pasierbicy. Jej rodzina zginęła w tragicznym wypadku na przejeździe kolejowym. Anna opowiada nam sama swoją historię w czasie teraźniejszym, opowiada co robi, co czuje. A czuje się coraz gorzej, przechodzimy razem z bohaterką w stan mocno depresyjny, przeżywamy żałobę. Ale Anna ma też sekret z przeszłości.
Wkraczamy więc na kolejny wymiar czasoprzestrzenny i poznajemy zdarzenia z życia naszej bohaterki, gdy była młodą dziewczyną. Atmosfera mocno się zagęszcza, mnożą się tajemnice i niedopowiedzenia. Kim tak naprawdę jest Anna?
Autor powieści odkrywa przed nami krok po kroku mroczne zakamarki duszy głównej bohaterki. Przedstawia skomplikowane relacje rodzinne. Buduje ciekawą i spójną opowieść, która wciąga do ostatniej strony.
Dużym atutem tej historii jest dobrze zarysowany portret psychologiczny kobiety pogrążonej w żałobie. Czujemy jej smutek, przygnębienie, momentami strach i niepewność. Czujemy jej samotność. W tle słychać stukot pociągu i nieubłaganie zbliżamy się do stacji końcowej, nie da się zmienić biegu wydarzeń. Książka jest przejmująca i smutna, ale warta przeczytania. Gorąco polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz