Obietnica

 "Nagle ogarnia ją wrażenie, jakby zapadła się gdzieś w głąb, daleko do ciepłej, podziemnej groty. Lekkomyślne jest serce. Popołudnie gaśnie, zmierzając ku długiemu żółtemu schyłkowi. Dziś rano zmarła moja matka. Niedługo będzie jutro."

Damon Galgut, jest południowoamerykańskim pisarzem i dramaturgiem. Napisał osiem książek. Za powieść "Obietnica" w 2021 roku otrzymał Nagrodę Bookera. Ta książka to opowieść o klątwie, która ciąży na tych, którzy nie dotrzymują obietnic. Akcja umiejscowiona jest w Republice Południowej Afryki, w okolicach Pretorii. Tam zamożna rodzina Swartów prowadzi farmę. Jest rok 1986. Historia rozpoczyna się, gdy do rodzinnej posiadłości zjeżdża się cała rodzina na pogrzeb Rachel. Kobieta umiera po ciężkiej chorobie. W ostatnich dniach swojego życia prosi swojego męża, by spełnił jej ostatnie życzenie. Rachel pragnie, by jej mąż przekazał Salome, ich oddanej czarnej służącej, prawo własności domu, w którym mieszka od pokoleń jej rodzina. Mąż Rachel składa obietnicę, ale czy jej dotrzyma?

"Wieś wygląda jak dawniej, ale spiętrzone w niej prawa, niewidzialne, potężne prawa ustanowione przez ludzi i złożone na ziemi jak rozsypana mozaika, ciężkie, uciskające prawa, otóż te prawa właśnie się zmieniają. W widoku, który się przed nią rozciąga, niemal dostrzega własne poczucie, że miejsce do którego wróciła, jest i nie jest takie samo."

Mija dziewięć lat. Rodzina Swartów spotyka się kolejny raz. Tym razem zjeżdżają się wszyscy na pogrzeb ojca. Herman Albertus Swart, znany jako Manie, umiera 16 czerwca 1995 roku. Teraz majątek rodzinny należy do trójki rodzeństwa: Antona oraz do Astrid i Amor. Wszyscy są już dorośli. Każdego z nich życie w jakiś sposób doświadczyło. Kolejny raz powraca temat przekazania domu ich służącej Salome. Strażniczką tej obietnicy jest, najmłodsza w rodzie, Amor. Nikt jednak się nie kwapi, by dopełnić formalności. Rodzeństwo nie jest ze sobą zżyte. Niewiele o sobie wiedzą. Każdy czeka, by jak najszybciej ruszyć w swoją stronę. I znów mijają lata.... do następnego pogrzebu.

"Wyobraźcie sobie podziemny tunel, do którego nigdy nie dotarło światło. Pa wycofał się właśnie w takie miejsce, w szczelinę własnej skały macierzystej. To pasja, nie trucizna w jego krwi go tam zepchnęła. I będzie spychać coraz głębiej. Manie popłynie na falach złych, toksycznych snów. W towarzystwie ostatniego płomyczka, ostatniej żarzącej się iskry głosu. Co ten głos mówi? Nic. Jestem, byłem, słowa bez ładu i składu."

Ta książka to opowieść o złamanej obietnicy i ciążącej na rodzinie klątwie. Klątwie, która dopada kolejno spadkobierców majątku. To mroczna powieść. Jej bohaterowie wiodą smutne, marne życia. Szamotają się w swoich niespełnionych planach, porzuconych zamiarach, utraconych szansach. Cztery pogrzeby, to jedyne okazje by ponownie się spotkać. Tyle tylko, że na końcu zostaje już tylko Amor. Czy jej jedynej uda się przerwać zły los? Czy dopełni obietnicy? Czy zdąży tego dokonać? 

"Czyje to teraz miejsce? Odpowiedź nie jest już wcale jasna. Wśród różnych osób, które zostały na noc, panuje pewne zniecierpliwienie, chęć, by ruszyć dalej. W rogach domu migocze pobudzenie. Obrzędy zakończone, po co tu jeszcze siedzimy?"

Damon Galgut w swojej opowieści prowadzi nas przez cztery dekady historii RPA. Nastroje rasistowskie, upadek apartheidu, zmiana władzy w Południowej Afryce to tematy, które autor wplata w opowieść o losach rodziny Swartów. Ciekawie prowadzi narrację, pisze w oryginalnym stylu. Wszystko to składa się na wyjątkowość tej lektury. Bardzo polecam!

Komentarze