Samiec alfa musi odejść

"Świadoma męskość wymaga odwagi."

Kryzys męskości - to hasło, wokół którego od dłuższego czasu, toczy się dyskusja w przestrzeni publicznej. Wielu badaczy podejmuje się próby analizy tego zjawiska. Na ten temat świetną książkę, zatytułowaną "Gdzie Ci mężczyźni?",  napisali Philip Zimbardo i Nikita Coulombe. Autorzy odwołują się w niej do badań naukowych, analiz, sprawozdań, doniesień prasowych i pokazują nam krok po kroku jak do tego kryzysu doszło. 

Więc jak to jest z tą męskością? Czy faktycznie męski świat ma się gorzej? I jak ma się do tego patriarchat?, który przecież jest wciąż widoczny na każdym kroku. Na te i wiele innych pytań, odpowiedź znajdziecie w świetnej publikacji zatytułowanej "Samiec alfa musi odejść. Dlaczego patriarchat szkodzi wszystkim", autorstwa Liz Plank.

"Społeczne oczekiwania wobec mężczyzn wyrastają z kłamstw, a zatem są niemożliwe do spełnienia."

Elizabeth Plank jest kanadyjską pisarką, dziennikarką, producentką i współautorką podcastu Man Enough, w którym porusza tematykę męskości. Regularnie gości w programach telewizyjnych jako ekspertka do spraw równości i praw reprodukcyjnych. Jej książka "Samiec alfa musi odejść. Dlaczego patriarchat szkodzi wszystkim" została uznana za jeden z ważniejszych głosów medialnych w sprawie równości płci. Autorka bierze na celownik patriarchat i krok po kroku udowadnia nam, jak szkodliwy jest ten system, zarówno dla kobiet jak i dla samych mężczyzn.

"Patriarchat nie tylko wmawia mężczyznom, że nie mają potrzeb emocjonalnych, ale też powoduje uczucie zażenowania, gdy te potrzeby naturalnie się pojawiają, przez co muszą one znaleźć inne ujście."

W swojej książce Liz Plank promuje termin świadomej męskości. Powołując się na szereg badań i raportów naukowych, autorka jasno pokazuje jak bardzo negatywny wpływ ma na nas wszystkich ideologia tak zwanej tradycyjnej męskości. A dokładnie ideologia toksycznej męskości. Zdrowie psychiczne współczesnych mężczyzn jest mocno zagrożone. Problemy zaczynają się już w dzieciństwie, kiedy to młodym chłopcom odbiera się prawo do okazywania emocji. Emocje oznaczają słabość, a nade wszystko chłopak powinien umieć zademonstrować swoją siłę.  

"(...) kobieta tłumi własne potrzeby, bo nauczono ją, że cudze są ważniejsze - mężczyzna natomiast tłumi swoje, bo nauczono go, że ich nie ma."

Jakakolwiek oznaka słabości, próba rozmawiania o uczuciach, potrzeba szukania wsparcia czy pomocy zrównywana jest z postrzeganiem mężczyzny jako niewystarczająco męskiego. Hasło  chłopaki nie płaczą zrodziło niesamowitą ilość strat i deficytów u młodych mężczyzn. W warunkach, jakie powstały w ramach naszej kultury, mężczyznom jest dzisiaj niezwykle trudno przerwać w tym świecie. Przetrwać jako osobie autentycznej, empatycznej, emocjonalnej. Blokowane emocje przekładają się na agresję i utratę umiejętności współodczuwania.

"Toksyczna męskość sprawia, że mężczyźni stają się zagrożeniem dla kobiet. Przemoc wobec kobiet to plaga, która opanowała świat. Żaden kraj, żadna społeczność ani żadne społeczeństwo nie znalazły sposobu, aby ją pokonać. Dla wielu kobiet na całym świecie największym zagrożeniem są ich partnerzy." 

Autorka przywołuje historie mężczyzn w różnym wieku i pochodzących z różnych środowisk. Próbuje szukać sposobu jak odejść od niszczycielskiej siły patriarchatu. Począwszy od zmiany regulacji prawnych, zasad społecznych i edukacji, potrzebna jest szybka i dogłębna zmiana. Zmiana w mentalności i sposobie myślenia. To konieczność, jeśli chcemy żyć w świecie bezpiecznym i wolnym od agresji. Równość płci, poszanowanie prawa człowieka do wolności w każdej sferze życia, dbałość o własny dobrostan psychiczny to wartości, które powinny stać się priorytetem w najbliższych latach, na całym świecie.

"Prawdziwa siła nie polega na przemocy. Wywodzi się z głębokiego zrozumienia, empatycznego przywództwa i zasad etycznych, które wykraczają poza konwencjonalne ideały męskości."

Tę książkę czyta się świetnie. Choć porusza bardzo poważny temat, napisana jest z lekkością i humorem. Wybrzmiewa z niej ogromna wiedza, pasja i zaangażowanie autorki. Nie jest to lektura wymierzona przeciwko mężczyznom, czy jakiejkolwiek grupie społecznej. To książka o mężczyznach, dla mężczyzn. Ale również dla kobiet, bo przecież razem tworzymy ten świat. Gorąco Wam ją polecam!

Komentarze