Dziedzictwo Orchana

"Zawsze jest taki punkt graniczny, po którego przekroczeniu wszystko na tym świecie w końcu się poddaje."

Młody mężczyzna, Orchan Turkoglu, przyjeżdża do rodzinnego domu we wsi Karod, nieopodal Sivasu, po śmierci swojego ekscentrycznego dziadka Kemala. Kemal był twórcą i jedynym właścicielem dobrze prosperującego przedsiębiorstwa zajmującego się wytwarzaniem tradycyjnych dywanów i po śmierci pozostawił po sobie niemały majątek. Zgodnie z tureckim prawem spadek w naturalny sposób powinien przejść z ojca na syna. W związku z tym, Mustafa, syn Kemala spodziewa się zostać głównym spadkobiercą. Jednak odczytanie testamentu wprowadza rodzinę w konsternację i wywołuje ogromne zaskoczenie. Okazuje się bowiem, że prężnie działającą firmę Kemal przepisuje bezpośrednio Orchanowi, co wywołuje wściekłość Mustafy. Natomiast rodzinny dom i całą posiadłość przekazuje, nikomu nie znanej kobiecie. Jest nią Seda Melkonian, staruszka mieszkająca w domu opieki w Los Angeles. Nikt w rodzinie nie zna tej osoby, ani też nie wie co mogło łączyć ją z Kemalem. Orchan postanawia poznać tajemniczą kobietę i za wszelką cenę nakłonić ją do odrzucenia testamentu. Nie spodziewa się, że to spotkanie wywróci jego poukładany świat do góry nogami i zakwestionuje wszystko, co wiedział o swojej rodzinie.

"Siedząca przed nim kobieta jest jak dawny gobelin, którego gęsty splot ukrywa interesującą opowieść. Gdyby wiedział, jak ją uwolnić. Gdyby potrafił pociągnąć za jedną luźną nitkę, przez jej zaciśnięte teraz usta mogłaby wydostać się lawina."

Kim jest Seda Melkonian? Jaką skrywa tajemnicę? Co łączyło ją z Kemalem Turkoglu? Spotkanie Sedy z Orchanem wywołuje lawinę wspomnień. Bardzo bolesnych wspomnień. Przenosimy się do roku 1915 do Imperium Osmańskiego i poznajemy losy ormiańskiej rodziny Melkonian. To staje się jednocześnie opowieścią o tragicznych losach tysięcy Ormian. To historia okrucieństwa ukrytego za zasłoną milczenia. Seda opowiada o miłości niemożliwej i nieakceptowanej, opowiada o wygnaniu, o przemocy, o bestialstwie wojny, o stracie najbliższych i o ranach, które nigdy nie zdołały się zagoić. Jej wspomnienia wywołują szok i niedowierzanie. Orchan poznaje dzieje swojej rodziny, o których nie miał pojęcia. Spotkanie ze staruszką zmienia życie tego młodego człowieka na zawsze. Uświadamia mu, że przeszłość nie przeminęła, lecz wciąż daje o sobie znać i domaga się ujawnienia. Trauma międzypokoleniowa jest widoczna w potomkach Ormian, w smutnych oczach dzieci, których przodkowie doświadczyli potwornej przemocy. To są sprawy, o których nie da się zapomnieć. 

"Czasami trzeba zachowywać się jak brzeg rzeki, poruszać zygzakami i obracać wraz z ziemią, opierać się falom i prądom. Trwać."

"Dziedzictwo Orchana" to debiut powieściowy Aline Ohanesian. Historia opisana przez autorkę to bardzo ważny głos w zachowaniu pamięci o historii Ormian. Aline Ohanesian z wykształcenia jest historyczką, za powieść "Dziedzictwo Orchana" otrzymała mnóstwo nagród i wyróżnień. To książka, która wzbudza ogrom emocji, wobec której nie można przejąć obojętnie. Pokazuje czym jest miłość, strach i stracone życie. Autorka pisze o tym, że warto poznać historię swojej rodziny, niezależnie jak trudna ona by nie była. Warto dać głos przeszłym pokoleniom. Uszanować ich los. To pozwoli ruszyć dalej i przerwać klątwę pokoleń. Historia przedstawiona w tej powieści to przykład na to, jak poznanie przeszłości może wpłynąć na naszą teraźniejszość i na naszą przyszłość. Zachęcam Was gorąco do lektury!

Komentarze