Morze spokoju

 "Żadna gwiazda nie lśni wiecznie."

Emily St. John Mandel,  kanadyjska powieściopisarka i eseistka ma na swoim koncie sześć powieści. Jej "Stacja Jedenasta" stała się bestsellerem, na podstawie której powstał serial oryginalny HBO Max. Autorka za swoją twórczość była wielokrotnie nagradzana. "Morze spokoju" to jej najnowsza i najbardziej utytułowana powieść. To idealna propozycja dla miłośników podróży w czasie i metafizyki. Świetnie skonstruowana, wizjonerska opowieść o tajemnicach czasu i przestrzeni. Powieść została okrzyknięta Najlepszą Książką Roku 2022 według Baracka Obamy, Oprah Daily, „Glamour” i „LA Times”.

Autorka zabiera nas w podróż w czasie, którą rozpoczynamy w roku 1912. Edwin St. Andrew, bogaty Anglik, dociera do małej osady Caiette, na kanadyjskim pustkowiu. Edwin został wysłany w przymusową podróż do Kanady, po niefortunnej przemowie podczas rodzinnej kolacji. Ojciec wykluczył go z towarzystwa i odesłał daleko od domu. Podczas spaceru w lesie Edwin doświadcza dziwnej wizji. Świadkiem tej sytuacji jest, podający się za miejscowego księdza, mężczyzna o nazwisku Roberts. Edwin gdy odzyskuje zmysły, próbuje zrozumieć co mu się przytrafiło. Szczegóły mu umykają, ale czuje, że doświadczył czegoś nadprzyrodzonego.

"- w mgnienie ciemności, niczym nagła ślepota lub zaćmienie słońca. Ma wrażenie, że znalazł się w jakimś ogromnym wnętrzu, jak dworzec kolejowy albo katedra, w którym rozbrzmiewa muzyka skrzypcowa, otaczają go ludzie, a potem słyszy jakiś niewytłumaczalny dźwięk -"

W 2020 roku poznajemy Mirellę Kessler, która szuka informacji o swojej dawno nie widzianej przyjaciółce Vincent. Udaje się na koncert jej brata, kompozytora i muzyka. Paul Smith podczas koncertu puszcza wideoklip, wykorzystując film nagrany przed laty, przez swoją siostrę. Informacji o Vincent i filmie poszukuje również, podający się za fana, Gaspery Roberts. Mirelli, mężczyzna wydaje się dziwnie znajomy. Po chwili uświadamia sobie, że już go kiedyś spotkała, w przeszłości...

"To zadziwiające jak czas zwalnia w podróży."

W 2203 roku, pisarka Olive Llewellyn odbywa trasę promocyjną swojej najsłynniejszej powieści, zatytułowanej "Marienbad". Książka opowiada o pandemii. Na jej podstawie nakręcono film, a teraz planowane jest jej kolejne wznowienie. Pisarka z mężem i córeczką Sylvie mieszka w Koloni Księżycowej Numer Dwa. Na Ziemi jest tylko gościnnie. Odbywa spotkania autorskie, udziela wywiadów, spotyka się z czytelnikami. Na rozmowę o książce, umawia się z nią mężczyzna podający się za dziennikarza. Gaspery-Jacques Roberts nosi imię jednego z głównych bohaterów powieści i jest niezwykle zainteresowany okolicznościami powstania książki, a szczególnie jednym, dziwnym fragmentem...

"Pierwszą kolonię na Księżycu zbudowano na cichych równinach nad Morzem Spokojnym, w pobliżu miejsca, gdzie w odległym stuleciu wylądowali astronauci z Apolla 11. Ich flaga wciąż tam tkwiła, w oddali, wątły pomniczek w bezwietrznej przestrzeni."  

W 2401 roku poznajemy postać głównego bohatera. Gaspery-Jacques Roberts dorastał w Nocnym Mieście, jak określano Kolonię Numer Dwa. Wychowywał się naprzeciwko domu Olive Llewellyn, pisarki, która dwieście lat wcześniej chodziła tymi samymi ulicami. W czasach jego dzieciństwa ten dom zamieszkiwała rodzina Andersonów. Gaspery szczególną atencją darzył swoją sąsiadkę Talię Anderson, z którą los złączył go ponownie po wielu latach. Jako dorośli ludzie spotkali się Grand Luna Hotel, gdzie oboje znaleźli pracę. Natomiast siostra Gaspery'ego, Zoey pracuje w Instytucie Czasu. Prowadzi badania nad hipotezą symulacji. Jej uwagę przyciąga pewna anomalia.

"Seria uszkodzonych plików; seria uszkodzonych chwil; seria odrębnych rzeczy wnikających w siebie nawzajem, choć nie powinny. "

"Gdybyśmy żyli w symulacji, skąd mielibyśmy wiedzieć, że to symulacja? 

Gaspery zafascynowany, tym, co odkryła jego siostra, postanawia dołączyć do jej zespołu. Przechodzi szkolenie i rozpoczyna własne dochodzenie. Jego śledztwo będzie się wiązało z niejedną podróżą w przeszłość, a to co odkryje, przejdzie jego najśmielsze oczekiwania.

"(...) jeśli pojawi się ostateczny dowód, że żyjemy w symulacji, właściwą odpowiedzią na tę wiadomość będzie: I co z tego. Życie, które toczy się w symulacji, wciąż pozostaje życiem." 

Emily St. John Mandel w swojej opowieści sięga do wartości ponadczasowych. Pisze o samotności, o poczuciu izolacji, o poszukiwaniu własnego miejsca w świecie. Jej bohaterowie przeżywają podobne rozterki, niezależnie od czasu i miejsca w którym żyją. Jej powieść jest niesłychanie wciągająca. Wszystko w niej zostało świetnie przemyślane. Każda część ma swoją kontynuację, a losy bohaterów splatają się w nieoczekiwany sposób. Ta powieść budzi refleksję nad wartością ludzkiego życia i nad przyszłością naszej planety. Autorka stawia pytania, nad którymi każdy z nas powinien się zastanowić. Wspaniała, porywająca powieść. Gorąco polecam!

Komentarze