Niegrzeczne

Jacek Hołub - dziennikarz, autor książki "Żeby umarło przede mną. Opowieści matek niepełnosprawnych dzieci" po raz kolejny sięga po niełatwy temat w swoim reportażu. Książka "Niegrzeczne. Historie dzieci z ADHD, autyzmem i zespołem Aspergera" zabiera nas w świat dzieci neuroróżnorodnych. Agresywne, nadpobudliwe, nieprzestrzegające norm społecznych dzieci postrzegane są jako niewychowane i rozwydrzone. Społeczeństwo nie ma dla nich już tyle empatii, co do dzieci niepełnosprawnych. Bo tutaj żadnych zaburzeń "na oko" nie widać. Te dzieci nie odróżniają się od innych - tak zwanych całkiem zdrowych osób. Żadne cechy zewnętrzne nie podpowiedzą nam, że mamy do czynienia z dzieckiem autystycznym czy nadpobudliwym. 
 
"Małą Martą chciał się zająć ksiądz egzorcysta. Na rodziców awanturującego się Piotrka sąsiedzi nasyłają policję i pomoc społeczną. Matka autystycznego Mateusza usłyszała, że powinna oddać go do ośrodka. Aleś rozładowuje energię, ścigając się na rowerze. Tamara ma ADHD i świadectwa z czerwonym paskiem. Nastoletni Kacper z zespołem Aspergera był gnębiony w szkole. Ta książka to opowieść o nich, ich rodzinach oraz o tym, jak z innością radzą sobie społeczeństwo, szkoła i instytucje."
 
Autor rozpoczyna od przedstawienia nam statystyk i krótkich fragmentów raportów na temat sytuacji dzieci i młodzieży z autyzmem oraz od wyjaśnienia pojęć - czym jest ADHD, autyzm i zespół Aspergera. To ważne, bo jak się okazuje społeczeństwo często nie ma pojęcia co te zaburzenia oznaczają. 
 
W dalszej części lektury poznajemy historie kilku rodzin, które wychowują dzieci z zaburzeniami psychoruchowymi i psychospołecznymi. W wielu tych opowieściach pojawiają się podobne schematy, trudności wychowawcze wykraczające poza normę, późna lub błędna diagnoza oraz problemy z akceptacją u rodziców, że jednak coś jest nie tak.
 

 "Wszystko mu przejdzie, wystarczy tylko, że poświęcę mu więcej czasu."

Kiedy już wszystko staje się jasne, u jednych rodziców pojawia się uczucie ulgi, że to nie jest ich wina, że to nie złe wychowanie stanowi o problemach ich dziecka, lecz choroba. Inni natomiast przechodzą fazę zaprzeczenia i wyparcia. Poznać diagnozę, zrozumieć, a pogodzić się z nią i przystosować do nowej rzeczywistości to dwa zupełnie różne etapy. Ale często prawdziwe problemy zaczynają się dopiero, gdy takie dziecko przekracza próg szkoły. Dla wielu z nich to koszmar. Dla nich i dla rodziców.

"Powinna Pani coś z tym zrobić"
 
Wizyty u psychiatry, rozmowy z pedagogiem, kontrole z pomocy społecznej, a nawet z policji - to rzeczywistość rodzin z dziećmi z zaburzeniami zachowania. 

Pomiędzy opowieściami matek, wplecione są relacje pracownika socjalnego, psychologa, nauczyciela wspomagającego, trenera sportowego i dyrektorki szkoły. Pojawia się też wypowiedź jednego ojczyma. I tu trzeba zaznaczyć, że ojcowie stanowią w tych historiach tło. Gdzieś są, czasem się pojawiają, ale nie są to bohaterowie pierwszego planu.

Czytając tę książkę czułam z jednej strony podziw dla matek - bohaterek, ale też frustrację i poirytowanie na bezduszny system, w którym żyjemy. Czułam bezradność i skrajne przemęczenie, jakie towarzyszy tym kobietom w ich codziennych zmaganiach. Ta lektura nie pozwala zostać obojętnym, wyzwala silne emocje. 
 
Tej książki nie czyta się łatwo, ale warto po nią sięgnąć, niezależnie czy jesteś rodzicem dziecka chorego czy zdrowego, niezależnie czy w jakikolwiek sposób dotyczy Cię ten temat. Może kiedyś w swoim otoczeniu spotkamy taką rodzinę, wtedy z zupełnie innej perspektywy możemy podejść do takich osób. To ważne, by zbudować w sobie akceptację i zrozumienie, bo to czyni nas wrażliwymi na los drugiego człowieka. 
 
Całość kończy rozmowa z Bartoszem Neską - psychologiem i diagnostą pracującym z dziećmi, młodzieżą oraz dorosłymi ze spektrum autyzmu i z ich rodzinami. Stanowi ona podsumowanie i dopełnienie tematu. 
 
Ostatnie zdanie natomiast należy do autora:
 
"Ta książka jest owocem rozmów, jakie przeprowadziłem od maja 2018 do lipca 2019 roku. Nie dobierałem bohaterów według żadnego klucza. Nie znałem ich przed przystąpieniem do pracy nad nią. Wszystkie przestawione tutaj historie wydarzyły się naprawdę (...)".  

Komentarze