O poszukiwaniu duchów z przeszłości

"Bękart ze Stambułu"
to pierwsza powieść Elif Shafak, z którą się zetknęłam i wiem już, że twórczość tej autorki pozostanie ze mną na długo. Elif Shafak nie jest zbytnio znana w Polsce. Ta turecka powieściopisarka zadebiutowała w 1998 roku powieścią "Pinhan". W roku 2000 otrzymała nagrodę Związku Pisarzy Tureckich za powieść  "Mahrem". Sławę natomiast przyniosła jej kolejna książka - "Pchli pałac", która stała się bestsellerem w Turcji. W swojej twórczości Elif porusza tematy dotyczące sytuacji kobiet w sferze społecznej. Sama pisze o sobie, że "feministką została w sposób naturalny". Po ukazaniu się w Turcji powieści "Bękart ze Stambułu" w 2006 roku autorka została postawiona w stan oskarżenia za "szkalowanie tureckości", z powodu poruszenia tematyki ludobójstwa Ormian w 1915 roku. Zarzuty dotyczyły jednego zdania z powieści. Zostały one stosunkowo szybko oddalone, a rozgłos i popularność powieści tylko wzrosła. 
 
Elif Shafak sięga po ciężki temat, jakim jest historyczne tabu, dotyczące eksterminacji Ormian. Tym tematem przywołuje duchy z przeszłości i otwiera niezagojone rany. Ale na pierwszym planie w tej powieści mamy kobiecy ród Kazancich, na który składają się cztery pokolenia kobiet. W jednym domu mieszkają seniorka rodu, zwana Mateńką, jej synowa Gulsum i cztery siostry, córki Gulsum: Banu, Cevriye, Feride oraz Zeliha ze swoją nieślubną córką Asyą. I to właśnie Asya zabiera nas w podróż po tętniącym życiem Stambule. To z nią biegamy po zatłoczonych uliczkach, poznajemy zabytki, smaki i zapachy Stambułu. Z jej perspektywy również poznajemy historię rodziny i kolejne wydarzenia. Jest jeszcze jeden członek rodziny Kazncich - w Stanach Zjednoczonych mieszka jedyny męski przedstawiciel rodziny - Mustafa Kaznci - syn Gulsum. 
 
Mieszka tam ze swoją żoną Rose i jej córką, z pierwszego małżeństwa, Armanusz Czachmaczianów. Armanusz ma ormiańskie korzenie, pragnie poznać rodzinną historię i w tym celu w tajemnicy przybywa do Stambułu. I w tym momencie dwie młode kobiety los stawia naprzeciw siebie. Asya, która jest turczynką i Armanusz, której turcy prześladowali ormiańskich przodków. To niezwykłe spotkanie odbije się na wszystkich członkach tej rodziny. "Bękart ze Sambułu" to niezwykła powieść, piękna i poruszająca. To opowieść o poszukiwaniu tożsamości, o ludzkim cierpieniu, ale też i o odwadze i miłości. Autorka oddaje głos młodemu pokoleniu kobiet, gdyż to one są przyszłością i nadzieją tego kraju.

Komentarze