Mindfulness czyli jak być uważnym

Mindfulness, uważność, medytacja - co znaczą te
określenia i jak ważne są dla nas, szczególnie dzisiaj - wyjaśniają nam autorzy tej publikacji. Mark Williams i Danny Penman oddają w nasze ręce podręcznik "Mindfulness. Trening uważności", na który składa się ośmiotygodniowy program oparty na uważności. Jest on owocem ponad trzydziestoletniej praktyki badań nad stresem, stanami lękowymi i depresyjnymi. Program jest przeznaczony dla każdego, kto chce nauczyć się radzić sobie ze stresem i rozdrażnieniem, komu zależy na własnym zdrowiu fizycznym i psychicznym. Czym jest uważność (mindfulness)? 
 
To, najprościej mówiąc, umiejętność bycia tu i teraz. To umiejętność skupiania uwagi i panowania nad gonitwą własnych myśli. To praktyka, która ma pomóc nam znaleźć spokój i równowagę psychiczną w codziennym życiu. Uważność pozwala nam wyłapać negatywne myśli, zanim zaczną się potęgować i nas "nakręcać". 
 
"Uważność polega na obserwacji bez krytyki, na współczuciu wobec samego siebie. Kiedy w powietrzu wisi nieszczęście lub stres, zamiast brać je do siebie, uczymy się je traktować jak ciemne chmury na niebie i przyglądać się z przyjaznym zaciekawieniem, jak odpływają w dal."
 
Uważność zatem daje nam możliwość przejęcia kontroli nad własnym życiem. Depresja i stany lękowe zbierają we współczesnym świecie ogromne żniwo. Mierzymy się z trzecią falą pandemii, mamy obawy o zdrowie, pracę, bezpieczeństwo. Od roku stres nieprzerwanie rządzi życiem niemalże każdego z nas. Odkąd zaczęła się pandemia żyjemy w izolacji, ograniczamy aktywność, kontakty towarzyskie i kulturalne. To co przynosiło nam relaks i odprężenie jest dzisiaj niedostępne. Nie możemy wyjść do kina, teatru, wyjść coś zjeść na mieście, wyjechać na wypoczynek, poćwiczyć lub spotkać się ze znajomymi. Cały stres zostaje w nas i odkłada się warstwa po warstwie. Już dziś mówi się, że dopiero czeka nas zalew problemów psychologicznych u ludzi, wywołany stresem pourazowym po pandemii. 
 
"Ludzkie nastroje w naturalny sposób przybierają na sile i słabną. Tak zostaliśmy skonstruowani. Jednak pewne schematy myślenia mogą zmienić krótkotrwałe obniżenie witalności lub samopoczucia w dłuższe okresy lęku, stresu, nieszczęścia i wyczerpania. Przelotne uczucie smutku, złości lub lęku może pociągnąć nas w dół tak mocno, że wpadniemy w zły nastrój, który potrwa cały dzień lub o wiele, wiele dłużej." 
 
Depresja może stać się najpoważniejszym problem na świecie. A wiemy doskonale, że obniżony nastrój wpływa na nasze ciało. Ale odpowiednim nastawieniem, pracą z samym sobą, możemy sprawić, że błędne koło przestanie się nakręcać. Możemy zatrzymać się na chwilę i zagłębić w refleksji. Czysta świadomość, do której dążymy, wykracza poza myślenie. Kiedy pozostaje niezamglona uczuciami i emocjami, pozwala nam przyjrzeć się światu jeszcze raz - z otwartymi oczami. I to jest już pierwszy krok do panowania nad umysłem i własnym życiem. Warto go wykonać.

Komentarze