Błękit

"Jestem niczym krzyżyk na mapie, jestem kropką, punktem na powierzchni, nic nieznaczącym, niemal niewidocznym, tak jak my wszyscy oglądani z oddali, z góry, każdy z nas znika. Z kosmosu widzi się wodę, morze, chmury, krople, które dają życie Ziemi, tej błękitnej planecie niepodobnej do innych planet, które znamy, równie samotnej w przestrzeni kosmicznej, jak każdy z nas jest samotny tu, na dole."
 
Jestem ogromną fanką twórczości norweskiej pisarki Mai Lunde. Sławę przyniosła jej powieść "Historia pszczół", która stanowi pierwszy tom tzw. kwartetu klimatycznego. Powieść ukazała się w 2015 roku i była pierwszą książką Mai Lunde napisaną dla dorosłego odbiorcy. Porusza problem wymierania pszczół i konsekwencji tego zjawiska dla człowieka. Książka od razu zyskała ogromny rozgłos i status bestselleru literackiego. Ukazała się w ponad trzydziestu krajach. Drugi tom kwartetu klimatycznego stanowi powieść "Błękit"Tym razem autorka bierze na warsztat kryzys wodny i zmiany klimatyczne, splatając ze sobą losy czterech bohaterów, których życie nierozerwalnie związane jest z wodą, a raczej z jej brakiem. Książka stanowi swoisty manifest o odpowiedzialności za przyszłe pokolenia i konieczności działania tu i teraz.
 
"Czas jest elastyczny, czas i wspomnienia, które wiążą go w jedno, są dwiema stronami tej samej rzeczy..."
 
"Błękit" ukazał się w 2017 roku. Inspiracją do napisania tej książki była wyprawa żeglarska, w której pisarka uczestniczyła jako nastolatka. W tej powieści mamy ukazane dwie płaszczyzny czasowe. W 2017 roku poznajemy siedemdziesięcioletnią Signe, która wracając w rodzinne strony w zachodniej Norwegii, wspomina swoją przeszłość. W drugiej przestrzeni czasowej mamy rok 2041. Jesteśmy na południu Francji, poznajemy Davida, który ucieka z rodziną z płonącego miasta. Rozdzielony z żoną i synem, pozostaje sam z jedenastoletnią córką Lou. Rozpoczynają wędrówkę o przetrwanie. W tej książce wszystko łączy się ze sobą. Mamy pięknie zbudowane sylwetki głównych bohaterów, wielowymiarowe. Maja Lunde w swojej prozie nie poucza, nie moralizuje. Pokazuje nam jaka może być przyszłość bez dostępu do wody pitnej. Przez cały czas wyczuwalny jest apel o zmianę, o podjęcie działań, zanim będzie za późno.
 
"Woda sama w sobie nie ma koloru, to świat wokół nadaje jej barwę, odbicie nieba, odbicie otoczenia; woda nigdy nie jest jedynie wodą. Woda zabiera ze sobą i kotłując się, obraca wszystkim, na co natrafi.
 
"Morze jest życiem." 
 
"Błękit" to powieść, która uderza w czuły punkt. Lunde nie epatuje katastrofizmem, ale subtelnie, a zarazem dosadnie, maluje obraz świata, w którym woda staje się najcenniejszym zasobem. W tej książce czuje się emocje na każdej przeczytanej stronie. Ta historia ogromnie porusza. Ważnym bohaterem tej powieści, pozostającym nieco w tle, jest lodowiec. Lodowiec jako symbol naturalnej przyrody, czystej wody zamrożonej na wieczność. Ale powolna degradacja środowiska jest powolna tylko z pozoru. Ona pędzi, a my nadajemy tempo tym katastroficznym zmianom. My też jeszcze możemy nacisnąć hamulec, ale to już ostatnia szansa, by zatrzymać się na czas. Nie zmarnujmy tego. Taka literatura zmusza do refleksji. W 2021 roku się ukazała się powieść "Ostatni" - trzecia i przedostatnia część cyklu klimatycznego. Całość domyka "Sen o drzewie" z 2024 roku.

"Determinizm czy nie. Natura nie jest naszą własnością (...)"
 

Komentarze