Słowiańska wiedźma, czyli magia, która nie przeminęła

"Magia wraca do nas wraz ze starymi wierzeniami - a może nigdy nas nie opuściła."
 
"Słowiańska wiedźma. Rytuały, przepisy i zaklęcia naszych przodków" autorstwa Dobromiły Agiles jest niezwykłą i fascynującą lekturą. Wybrzmiewa w niej przede wszystkim ogromna pasja autorki, jej ogromna wiedza i wspaniały dar opowieści. Czytając tę książkę przeniosłam się do innego świata, choć tak naprawdę uświadomiłam sobie, że ten świat przez cały czas funkcjonował równolegle obok mnie. Tak naprawdę nigdy nie przeminął. Magia, moc rytuałów i tradycje naszych przodków są wciąż obecne w naszym życiu, choć my czasem tego nie dostrzegamy. Współczesny świat nieco przytępił nasze zmysły, ale wystarczy odrobina skupienia, by dostrzec w życiu nieprzebrzmiałą mądrość naszych przodków. 
 
"Nasze babki i dziadkowie mają nam wiele do przekazania. Na wyciągnięcie ręki czeka mądrość, którą możemy zgłębić, łącząc magię wicca z rodzimowierstwem i folklorem. (...) Ostatecznie wszyscy pochodzimy z Wielkiej Europejskiej Puszczy, która żywiła tu naszych praojców, na długo zanim powstały jakiekolwiek państwa, narodowości, a nawet religie."
 
Ta książka pochłonęła mnie bez reszty. Przeprowadzając czytelnika, krok po kroku, przez wierzenia, tradycje i folklor naszych przodków Dobromiła Agiles udowadnia nam, że wszystko to, tak naprawdę znamy. Mało tego znamy i praktykujemy. Często przyjęliśmy pewne zwyczaje, zachowania czy obrzędy nieświadomie. Sporo z nich zaadoptowała i dostosowała religia chrześcijańska, ale tak naprawdę zwyczaje te funkcjonowały w zbiorowej świadomości naszych przodków już dużo wcześniej. Miały inne odniesienia i były ściśle związane z cyklami przyrody i naturą. 
 
"Przez wiele lat panowało w Polsce przeświadczenie, że nasza religia sprzed chrystianizacji zaginęła w mroku dziejów. Mówiło się, że jeśli interesujesz się rodzimowierstwem, to pewnie należysz do wąskiego grona konserwatystów i ksenofobów. To nieprawda! Nasze  rodzime wierzenia są piękne, pełne niezwykłych opowieści i inspirujących postaci (...) Okazuje się, że po dziś dzień przechowywane są w kulturze ludowej, w folklorze, w bajkach, w zwyczajach obecnych w każdym polskim domu."
 
Z tej książki dowiesz się o pierwszych wierzeniach Słowian, poznasz wybrane postaci z mitologii słowiańskiej, poznasz słowiańskie symbole, historie i legendy, które po dziś dzień funkcjonują w przekazach ustnych i pisanych. Zwrócić tu muszę uwagę na opowieść o postaci Baby-Jagi, którą zna każde dziecko. Oryginalna Baba-Jaga wywodzi się z prasłowiańskich wierzeń i prawdopodobnie była boginią lasu i świata zmarłych. Jej postać symbolizowała siłę i mądrość kobiety. Posiadała niedostępną dla wielu ludzi wiedzę, przez co budziła lęk i nieufność. Jej umysł jest przenikliwy, a swoją mądrość przedkłada nad wygląd zewnętrzy. Najciekawszy jest wątek dotyczący "zjadania dzieci", wykorzystywany w bajkach - ku przestrodze. Według współczesnych badaczek odnosi się do metafory - wejścia w dorosłość. Tracimy dziecięcą naiwność, często wywołuje to w nas lęk, ale pozwala poznać i pogodzić się z naturalnymi cyklami życia.
 
 "Na pierwszy rzut oka widać związek Baby-Jagi z naturą. Najczęściej mieszka na obrzeżach cywilizacji bądź wręcz w oddaleniu od ludzkich siedzib. (...) Słuchają jej zwierzęta, kontrolować może pogodę, zna się na roślinach. Ten nierozerwalny związek z lasem może wskazywać na to,że Baba-Jaga albo sama była leśnym bóstwem, albo żyła z takowymi w silnej komitywie."
 
Ta książka otwiera umysł, pozwala spojrzeć na dawne przekazy ludowe z innej perspektywy. Pozwala dostrzec magię w naszym codziennym życiu i zrozumieć jak wiele wciąż czerpiemy z wiedzy i mądrości naszych przodków. Atutem tej książki jest świetny układ treści. Mamy tu bogactwo informacji o życiu dawnych Słowian. Znajdziecie tu zaklęcia magiczne, przepisy kulinarne (dostosowane do dzisiejszych czasów), opisy obrzędów i słowiańskich praktyk, w tym również o słowiańskiej gimnastyce. Dla mnie osobiście, ta publikacja stała się przyczynkiem do dalszych poszukiwań. Skończyłam tę lekturę z poczuciem niedosytu wiedzy. Z pewnością sięgnę po kolejne książki o tej tematyce. 
 
Wszebora - czyli "ta, która zawsze podejmuje walkę" - kapłanka Welesa jest dzisiaj obecna w każdej z nas, drogie kobiety. Warto czerpać z jej mądrości i stosować pozytywną magię w swoim życiu. Każda z nas jest przecież w pewnym sensie "słowiańską wiedźmą", czyż nie?

"Wszebora żyje tu i teraz. Stoją za nią pokolenia setek, tysięcy jej prababek i pradziadków, którzy opiekują się nią, podpowiadają, co robić, mają na nią baczenie. Nieważne czy dzieje się to dosłownie, czy może tylko w przenośni - chodzi o mądrość przechowywaną w rodzinie z pokolenia na pokolenie (...) Nieważne, czy rzeczywiście odwiedzają nas duchy dziadów, czy wszystko to odbywa się na płaszczyźnie symbolicznej i chodzi tak naprawdę o zatrzymanie ich i ich nauk w pamięci. Wszebora tego nie rozstrzyga. Ona po prostu żyje. Żyje pełnią życia, przyjmując wszystko, co życie dla niej ma."

Komentarze